Artykuły

Recykling akumulatorów w Polskich hutach

Recykling akumulatorów w Polskich hutach

czwartek, 12 marca 2015, 11:55

Inspiracją do napisania tego artykułu są wydarzenia z Korsz, z jakimi zmaga się Zakład Recyklingu Akumulatorów (ZRA) z grupy ZAP SZNAJDER. Pierwszym założeniem artykułu było ukazanie procesu recyklingu akumulatorów w największych polskich zakładach recyklingu akumulatorów, tj. Orzeł Biały (ok. 60 tys. ton produkcji ołowiu rocznie), Baterpol (ok. 42 tys. ton) i ZRA w Korszach (ok. 6 tys. ton). Mając potwierdzoną możliwość swobodnego zwiedzenia Zakładu Recyklingu Akumulatorów w Korszach, redakcja portalu branży akumulatorowej AkuBiz.biz przesłała zaproszenie do liderów runku: Orła Białego i Baterpolu. Zaproszenie do hut Orzeł Biały, Baterpol przesłaliśmy 26 stycznia 2015r., i po dzień dzisiejszy nie otrzymaliśmy jakiejkolwiek odpowiedzi.

Na tym tle zupełnie inaczej wygląda otwartość Panów Lecha i Konrada Sznajdera, którzy udzielili pozwolenia redakcji portalu AkuBiz.biz na swobodne zwiedzenie Zakładu Recyklingu Akumulatorów w Korszach w dowolnie wybranym terminie, bez jakichkolwiek ograniczeń.


Recykling, czyli odzyskiwanie materiałów, które można po raz kolejny wykorzystać w produkcji, jest nie tylko zbawieniem dla środowiska ale i dla ludzkości. Na tym tle nie inaczej wygląda kwestia recyklingu akumulatorów. Zużyty akumulator, błędnie w mojej opinii nazywany złomem jest produktem, nie tylko wartym poddania procedurze recyklingu, ale ze względu na skład chemiczny, jego recykling jest obowiązkiem względem „matki natury”.

Dla ludzkości wynalazek akumulatora ołowiowo-kwasowego, był niczym wynalazek koła dla transportu. Powszechność zastosowania akumulatora kwasowego w dzisiejszych czasach jest tak ogromna, że nawet próżno było by szukać dziedziny życia, w której akumulator nie odgrywałby ważnej roli. Już od wielu lat państwo Polskie dokłada starań aby zużyte akumulatory nie miały możliwości trafić do zwykłych pojemników na odpady, lecz by trafiały w sposób bezpieczny i zorganizowany do zakładów recyklingu. Na dowód tych działań w Polskim systemie prawnym w 2001 roku pojawiła się ustawa o ochronie środowiska, a 8 lat później szczególny akt prawny dla branży akumulatorowej  - ustawa o bateriach i akumulatorach z 2009 roku.
Jakkolwiek by nie oceniać obowiązujących przepisów w tej materii, to jednak powodują one, że zużyte akumulatory są poddawane obróbce, dzięki której, odzyskane z nich materiały ponownie trafią jako surowiec do zakładów produkcyjnych, nie zaś na przypadkowe wysypisko.

Jak wygląda recykling akumulatorów ?

Zaczyna się z chwilą sprzedaży akumulatora odbiorcy końcowemu, czyli temu, który będzie użytkownikiem kupowanego akumulatora. W tym miejscu na sprzedawcy ciąży obowiązek pobrania zużytego akumulatora od kupującego lub naliczenie opłaty depozytowej. Idealnym rozwiązaniem było by, aby akumulatory (zwłaszcza rozruchowe) były sprzedawane wyłącznie w miejscach, które zapewniają ich wymianę oraz gwarantują jednocześnie miejsce bezpiecznego składowanie (zużytych akumulatorów). Punkt detaliczny, w którym gromadzone są zużyte akumulatory, winien przekazać je do przedsiębiorstwa, które podda je dalszemu recyklingowi. Niezbyt często w Polsce zdarza się, że zużyte akumulatory od detalisty trafiają wprost do zakładu recyklingu, najczęściej odbywa się to za pośrednictwem producentów akumulatorów lub firm specjalizujących się w obrocie zużytymi akumulatorami.

Zużyte akumulatory trafiają do hut przy użyciu pojazdów z przyczepami „wannami”, zapakowane w specjalne pojemniki lub na paletach, i tu rozpoczyna się proces przeróbki zużytego akumulatora, którego ponad 90% składników otrzyma „drugie” a może nawet trzecie i kolejne życie.

Prowadzenie działalności w zakresie przetwarzania zużytych baterii lub akumulatorów możliwe jest po uzyskaniu pozwolenia zintegrowanego. Pozwolenie zintegrowane jest decyzją administracyjną będącą de facto rodzajem szczegółowej licencji na prowadzenie instalacji, na warunkach ustalonych dla wszystkich komponentów środowiska oraz przy spełnieniu wymagań technicznych określonych jako najlepsze dostępne techniki (ang. Best Available Techniques - BAT). Pozwolenie określa m.in. zastosowaną technologię zgodną z BAT, ilość wykorzystywanej energii, materiałów i surowców, warunki wprowadzania substancji lub energii do środowiska, zasady gospodarki odpadami w tym procesy odzysku, monitorowanie procesów technologicznych,  a także wyznacza sposoby osiągania wysokiego poziomu ochrony środowiska jako całości. Uzyskanie pozwolenia integrowanego jest uwarunkowane posiadaniem wszystkich niezbędnych, poprzedzających pozwoleń, odbiorów oraz pozostałych decyzji administracyjnych, które stanowią podwalinę pozwolenia zintegrowanego. Ponadto przetwarzający zużyte baterie lub akumulatory mają nadany numer rejestrowy oraz są wpisani do rejestru prowadzonego przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska


Zamiast porównania i znalezienia wspólnego mianownika dla Polskiego przemysłu recyklingowego, opiszę w tym miejscu jak wygląda obróbka zużytego akumulatora w Zakładzie Recyklingu Akumulatorów w Korszach, gdyż tylko ten zakład okazał się otwarty na media.

Zakład Recyklingu Akumulatorów (dalej będę używał skrótu ZRA), znajduje się na obrzeżach Korsz - małego warmińsko-mazurskiego miasteczka. ZRA otoczony jest z każdej strony ogrodzeniem, który zabezpiecza przed dostaniem się na jego teren osób postronnych.

Wjazd na teren zakładu możliwy jest jedynie przez bramę, która prowadzi podjazdem wyłożonym kostką brukową pod ZRA. Tu kończy się podjazd i rozpoczyna teren zakładu, który już na pierwszy rzut oka, różni się powierzchnią. Kostka brukowa przechodzi w specjalistyczny beton, pod którym znajduje się geo membrana, chroniąca środowisko przed jakimikolwiek przesiąkami substancji niebezpiecznych do gruntu. Cały teren ogradzający zakład otoczony jest opaską odpływową, dzięki której wszystkie substancje płynne z terenów ZRA trafiają do wieloetapowych separatorów przechwytujących zanieczyszczenia.


Zużyte akumulatory, które najczęściej trafiają do ZRA, dostarczane są w specjalnych pojemnikach, a następnie odbierane są przez wózki widłowe i przewożone do tej części zakładu, gdzie oczekują na przeróbkę. Na terenie całego ZRA, gdzie odbywa się obróbka zużytych akumulatorów podłoże zabezpieczone jest chemoodpornymi materiałami z żywic poliestrowych. Podłoże zabezpieczone jest wielowarstwowo,  co oznacza, że jest kilka warstw zabezpieczenia podłogi betonowej, dzięki czemu jakiekolwiek uszkodzenie wierzchniej warstwy nie powoduje utarty jej właściwości zabezpieczającej.

W tym miejscu następuje również wstępna segregacja zużytych akumulatorów – podział na małe, do samochodów osobowych oraz duże do pojazdów ciężarowych. Dzięki tej selekcji można, uniknąć dodatkowych procesów rafinacji (oczyszczania) lub wzbogacania o dodatkowe pierwiastki w dalszym procesie.

Kolejnym procesem jest drenaż zużytych akumulatorów, czyli umieszczenie akumulatorów na specjalnej linii technologicznej, celem oddzielenia elektrolitu, który za pośrednictwem specjalnej instalacji zbierany jest do zbiornika. Po wstępnym oczyszczaniu, za pomocą pomp zostaje przepompowany do dużego zbiornika, gdzie oczekuje na odbiór przez zewnętrzną firmę, gdyż ZRA nie zajmuje się dalszym przetwarzaniem elektrolitu.

Po drenażu, zużyty akumulator, za pomocą taśmociągu kierowany jest do kruszarki, na której akumulatory wpadają do specjalnego bębna, gdzie zostają rozbite na poszczególne frakcje. Przechodząc przez specjalne sita o różnych wielkościach (w kruszarce), zostają wydzielone z akumulatora 3 (trzy) najważniejsze frakcje – czyli materiały, które będą mogły po odpowiedniej obróbce po raz kolejny trafić do użycia:

  • frakcja metaliczna

  • frakcja tworzyw sztucznych

  • pasta ołowiowa

Kruszarka jest urządzeniem, pracującym na „przelewie”, co oznacza że nie jest to szczelna i hermetyczna konstrukcja, przez co jej wygląd może sprawiać wrażenie mocno wyeksploatowanego i brudnego urządzenia, ale ta część procesu wygląda wszędzie tak samo – bez względu na kraj. Nie ma jednak obawy, że cokolwiek może wydostać się w sposób niekontrolowany z kruszarki. Wszelkie zanieczyszczenia płynne są spłukiwane wodą, skąd trafiają do sekcji oczyszczania wody a później do ponownego jej użycia. W ZRA woda pozostaje w obiegu zamkniętym, co w praktyce oznacza, że nie jest odprowadzania do ścieków a ze względu na odparowywania, niezbędne jest jej okresowe uzupełnianie.

Rozdzielone w ten sposób elementy zostają przygotowane do dalszej obróbki. W ZRA zostają wykorzystane frakcja metaliczna i pasta ołowiowa, które po odpowiednim przygotowaniu na łyżkach załadunkowych wraz z innymi dodatkami (tzw. reagentami) trafią do pieca obrotowego, gdzie zostanie wytopiony ołów o odpowiednich parametrach. Procedura wytopu trwa około 6ciu godzin. Nadmienię, iż piec obrotowy w hali produkcyjnej posiada dodatkową izolację w postaci niezależnej zabudowy wewnętrznej, która daje dodatkowe zabezpieczenie.

Przetopiony ołów trafia do specjalnych kotłów, skąd przez podgrzewaną instalację trafia do dozownika, odpowiadającego za napełnianie form odlewniczych ciekłym ołowiem, który jest w nich studzony. Następnie specjalistyczny robot układa odlane gąski ołowiu w stosy, dokonuje ich ważenia, oznakowania i bandowania. Tak przygotowany stos odstawiany jest wózkiem widłowym do magazynu, gdzie oczekuje na transport do fabryki akumulatorów w Piastowie.

Na terenie ZRA znajdują się specjalna hala filtracyjna, w której oczyszczane jest powietrze z wszystkich hal produkcyjnych i wytopu ołowiu. Pobrane do oczyszczenia powietrze przechodzi przez: komory osadnicze, cyklon, rozdzielacz, chłodnice, zestawy filtrów workowych, skrubery wodne a następnie jest zaciągane przez wentylator i dopiero tak oczyszczone powietrze trafia do emitera. W ZRA zastosowano zestaw filtrów absolutnych, które zapewniają , że do kominów trafia powietrze oczyszczone w najlepiej technologicznie znany sposób Filtr absolutny można porównać do filtra przeciwpyłowego jaki ma zastosowanie w nowoczesnej motoryzacji.

Na każdym etapie wytopu, ołów jest sprawdzany w laboratorium znajdującym się na terenie ZRA, które przy użyciu spektrometru bada skład chemiczny wytopionego ołowiu. Dzięki temu, jakość wytwarzanego ołowiu w ZRA jest zawsze wysoka i powtarzalna.

Końcowym etapem wizyty w ZRA jest część socjalna, podzielona na strefę roboczą i czystą. Pracownik po skończonej pracy, aby dostać się do strefy czystej, musi przejść przez strefę roboczą, gdzie pozostawia ubrania oraz gdzie korzysta z natrysków. W strefie czystej znajduje się także stołówka, gdzie pracownicy mogą spożywać posiłki podczas przerw w pracy. 

 


Jeden z najlepszych materiałów wideo na temat ZRA w Korszach zrealizowany przez Telewzję Mazurską, co pozwoli Państwu zobaczyć na żywo jak wygląda huta ołowiu.

Podsumowanie:

Powyższy artykuł, ma za zadanie w jak najprostszy sposób przedstawić, co dzieje się z zużytym akumulatorem w trakcie jego recyklingu. Na własne oczy chciałem zobaczyć jak wygląda działalność huty ołowiu. Bardzo żałuję, że największe Polskie huty: Orzeł Biały i Baterpol, nie wykazały się otwartością na media branżowe.

Jadąc do Korsz byłem nastawiony na wizytę zakładzie, w którym trudno będzie oczekiwać czystości, i tu pojawiło się moje pierwsze zdziwienie. ZRA w Korszach jest zakładem, w którym czystość, porządek i dbałość o miejsce pracy jest na bardzo wysokim poziomie. Zwiedzając zakład, nie miałem wrażenie, że jestem w hucie - takiej jak większość z nas sobie to wyobraża.

W trakcie mojej wizyty pozwoliłem sobie wypytać pracujących tam ludzi o warunki pracy. Dużym zaskoczeniem było, że wszyscy bardzo sobie chwalili swój zakład, podkreślając przy tym, że działania osób związanych z Komitetem Ochrony Korsz na facebooku, nie mają nic wspólnego z ochroną (drugie zdziwienie) ich jako pracowników i środowiska naturalnego, a są jedynie cyniczną grą kilku osób, nastawioną na osobiste korzyści.

Na moją prośbę właściciel ZRA, udostępnił mi pełną dokumentację związaną z zezwoleniami, dzięki którymi działa. Nie jestem ekspertem w dziedzinie ochrony środowiska ale na podstawie swojego doświadczenia życiowego wiem, że gdyby w tym zakładzie były uchybienia, mogące zagrozić zdrowi lub życiu ludzkiemu - byłby już dawno zamknięty przez właściwą instytucję.

 

Robert Mazurek / redaktor naczelny

 


Jak to wygląda w innych zakładach ?

 

 

 

 

 

Czytaj także:

KORSZE

piątek, 18 stycznia 2019, 09:49 KORSZE

30 tysięcy złotych grzywny i 20 tysięcy złotych nawiązki, taką karę poniesie były dyrektor zakładu recyklingu akumulatorów ZAP Sznajder Batterien w Korszach, Sławomir W.

Nowe testy prostowników

piątek, 4 stycznia 2019, 16:26 Nowe testy prostowników

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych widzów kanału MrAkumulator z początkiem 2019 roku wprowadzamy nowy test dla urządzeń ładujących akumulatory w/g ujednoliconych zasad zawartych w opracowanym na tą okoliczność regulaminie.

Jak odczytać datę produkcji akumulatorów

środa, 28 listopada 2018, 12:39 Jak odczytać datę produkcji akumulatorów

Jedno z najczęściej zadawanych nam pytań brzmi: Kiedy ten akumulator został wyprodukowany? Dla większości sprzedawców nigdy nie jest i nie będzie to problemem, aby poinformować klienta o dacie produkcji akumulatora, która jest bardzo ważnym...