Artykuły

ORZEŁ MOŻE (video)

ORZEŁ MOŻE (video)

środa, 11 września 2013, 15:39

Tygodnik Powszechny ujawnia że aby zmienić w Polsce ustawę, wystarczy trochę gotówki, firma PR, ulegający wpływom dziennikarze, kilku posłów i generał policji. 

Tyle w każdym razie wystarczyło firmie recyklingowej Orzeł Biały, która w ubiegłym roku podjęła starania, by zmienić zapisy ustawy o bateriach i akumulatorach, gdy okazało się, że uderzały w jej interesy. Mechanizm skandalicznej manipulacji prawem i opinią publiczną ujawnia „Tygodnik Powszechny” w artykule Cezarego Łazarewicza.

Od czego się zaczęło?

„Latem 2012 r. Ministerstwo Środowiska przymuszone przez Parlament Europejski ogłasza, że zliberalizuje jedną z najbardziej restrykcyjnych w Europie ustaw o recyklingu i utylizacji akumulatorów, by dopuścić do przetwarzania akumulatorów nowe firmy, które nie mają własnych instalacji recyklingu ołowiu. W takim przypadku mogłyby one zlecać usługi wyspecjalizowanym zakładom. Proponowana zmiana to cios w trzy firmy, które zmonopolizowały utylizację odpadów akumulatorowych w Polsce. Szczególnie w największą w branży spółkę z Piekar Śląskich – Orzeł Biały. Jej roczne obroty wynoszą ponad 400 mln zł” – pisze w nowym numerze „TP” Cezary Łazarewicz.

Czym się skończyło?

20 marca 2013 r. ministerstwo środowiska wycofało się z zaproponowanych zmian.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Co się wydarzyło między latem 2012 r. a lutym tego roku?

Firma Orzeł Biały wynajmuje firmę doradztwa strategicznego MDI Strategic Solution – wyspecjalizowaną w wywieraniu nacisku na media. Ta przedstawia klientom propozycję akcji społecznej, której początkiem miał być inspirowany przez firmę artykuł Adama Wajraka (ten jednak nie dał się wykorzystać), a kolejnymi krokami – zaangażowanie znanych dziennikarzy, polityków i celebrytów. W kampanii bierze udział m.in. Krystyna Czubówna, przekonana, że uczestniczy w szlachetnym projekcie ekologicznym. Pod koniec roku, gdy wciąż trwają w ministerstwie prace nad ustawą, w mediach pojawia się kilkadziesiąt tekstów, audycji radiowych i telewizyjnych, których wspólnym mianownikiem jest hasło: nie pozwól politykom truć nas kwasem i ołowiem – nie pozwól zmienić ustawy. Sprawą zajmują się znani dziennikarze i najpoczytniejsze polskie tytuły. Przedstawiciele najważniejszych klubów parlamentarnych składają niemal identyczne interpelacje poselskie. „Zjawili się u mnie ludzie zajmujący się ochroną środowiska i przekonali, że to szkodliwy zapis” – tłumaczy jeden z nich. Jacy ludzie? „Niech pan uruchomi służby i ich znajdzie” – kpi rozmówca autora tekstu.

Jak całą sprawę tłumaczą przedstawiciele Orła Białego, MDI i zaangażowani w kampanię dziennikarze? Jak w szczegółach wyglądał mechanizm, który doprowadził do zmiany ustawy? Z jakimi naciskami spotykali się dziennikarze, którzy próbowali podjąć temat? O tym więcej na łamach najnowszego wydania „Tygodnika Powszechnego”.

 

źródło: tygodnik.com.pl (tu)

ps: poniżej link do "społecznej" akcji w serwisie youtube.pl, o której mówi Łazarewicz.

http://www.youtube.com/user/nierobciekwasu?feature=watch

Czytaj także:

KORSZE

piątek, 18 stycznia 2019, 09:49 KORSZE

30 tysięcy złotych grzywny i 20 tysięcy złotych nawiązki, taką karę poniesie były dyrektor zakładu recyklingu akumulatorów ZAP Sznajder Batterien w Korszach, Sławomir W.

Nowe testy prostowników

piątek, 4 stycznia 2019, 16:26 Nowe testy prostowników

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych widzów kanału MrAkumulator z początkiem 2019 roku wprowadzamy nowy test dla urządzeń ładujących akumulatory w/g ujednoliconych zasad zawartych w opracowanym na tą okoliczność regulaminie.

Jak odczytać datę produkcji akumulatorów

środa, 28 listopada 2018, 12:39 Jak odczytać datę produkcji akumulatorów

Jedno z najczęściej zadawanych nam pytań brzmi: Kiedy ten akumulator został wyprodukowany? Dla większości sprzedawców nigdy nie jest i nie będzie to problemem, aby poinformować klienta o dacie produkcji akumulatora, która jest bardzo ważnym...